Jesteśmy już dziesiąty dzień w podróży i niestety czas wracać do domu... około południa żegnamy Grecję i ruszamy przez Macedonię do Albanii, okrążając przy okazji jezioro Ohrydzkie. Plan na dzisiejszy dzień jest prosty... zdążyć przed zmrokiem do Tirany, a następnie na wybrzeże w okolice miasta Durres. Dlaczego przed zmrokiem ? Jak już wspominaliśmy Albania to kraj off-road'u, górskich serpentyn i wąskich dróg krajowych. Ponadto nie przestrzega się tutaj przepisów ruchu drogowego... pierwszeństwo przejazdu ma większy i szybszy ;) Mogliśmy się o tym przekonać chociażby w Tiranie gdzie przejazd przez miasto był..hmm.."nowym doświadczniem". Szczęśliwie docieramy do wybranego celu - parking za Durres na drodze krajowej do Szkodry.