Około godz. 3:00 nad ranem dopłynęliśmy do Dunkierki. Po raz ostatni przedrzemaliśmy resztę nocy w nysce. Cali połamani dojechaliśmy do Antwerpii w Belgii. Miasto jest drugim największym miastem portowym w całej Europie! Ku naszemu zdziwieniu, po dwutygodniowym pobycie na wyspach, angielska pogoda po raz pierwszy dopadła nas dopiero na kontynencie. Deszcz nie odstraszył nas jednak na tyle, by nie pospacerować ulicami miasta i nie skosztować prawdziwej, belgijskiej czekolady. Popołudniu dojechaliśmy do Unny w Niemczech, gdzie ugościła nas Tante Kornelia :) Najedliśmy się do syta świeżo przygotowanymi pysznościami, zażyliśmy gorącej kąpieli, wyspaliśmy się w świeżo zasłanych łóżkach i... zdążyliśmy zapomnieć, że przed nami jeszcze jeden, wyczerpujący dzień Złombolu...