poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Dzień 3. Welcome to Finland !

Prom do Helsinek mamy zamówiony na 10:30 więc mamy czas by zjeść śniadanie. Przez całą noc zjeżdżały się kolejne ekipy w złom-bolidach więc wspomniany parking bardziej przypominał obozowisko z poprzedniej epoki lub jak kto woli, warsztat naprawczy na wolnym powietrzu. My również leżymy pod naszą Hippiską i sprawdzamy gdzie mamy wyciek oleju z silnika. Niestety, mimo, że uszczelnienie było zmieniane w Polsce to znów pojawił się ten problem. Cóż, nie pozostało nic innego jak uzupełniać olej na trasie. Oby tylko wyciek się nie zwiększył! Punktualnie wjeżdżamy na prom, zajmujemy dogodne miejsca na miękkich kanapach i mamy czas na krótką drzemkę w towarzystwie hiszpańskiej wycieczki ;) Po 2,5 h docieramy do Helsinek gdzie błyskawicznie zwiedzamy centrum miasta, przy okazji wzbudzając niemałe zainteresowanie turystów. No tak, trudno się nie rzucać w oczy parkując pod katedrą luterańską na Placu Senackim ;) Z Helsinek kierujemy się do Lahti by zobaczyć skocznie, na których swego czasu zdobywał trofea Adam Małysz. W otoczeniu skoczni jemy szybki "chiński" obiad i... zauważamy w przednim prawym kole brak powietrza. Było go jednak na tyle dużo, że udaje nam się dotrzeć na pobliską stację benzynową. Diagnozujemy uszkodzony wentyl, naprawiamy go za pomocą czarnej taśmy izolacyjnej i ruszamy przez Pojezierze Fińskie w głąb kraju.
 
Copyright 2011 HippieNyss. Powered by Blogger