Przyszedł pierwszy konkretny deszcz podczas którego deska na przednim podszybiu była zdjęta. Wcześniej widzieliśmy tylko, że nam zalewa szoferkę. Na lokalizację przecieku nie trzeba było długo czekać. Uszczelka pomiędzy listwami na połączeniu przednich szyb nie była szczelna. Wymieniliśmy ją na nową i teraz jest o niebo lepiej, można rzec - sucho jak w piekle ;)