Po dwóch dniach mierzenia, wycinania i prostowania wykładziny dywanowej, widać pierwsze efekty. Znalazła się również okazja aby wytłumić tylne nadkola. Warto dodać, że ów wykładzina znaleziona na strychu pamięta jeszcze czasy PRL i posiada ślady łóżka, biurka i meblościanki, które stały w naszym pierwszym pokoju. Czasy dzieciństwa już nie wrócą..;p
W kolejce czekają aluminiowe profile progowe, które trzeba dociąć... let's go!