Po przerwie zimowej nasza Hipiska była jakaś taka kapryśna.... a to raz nie odpaliła, a to w tracie jazdy gasła bez powodu, by później bez problemu odpalić.... hmm, czas poszukać przyczyny ! Pompa paliwa OK ! Cewka zapłonowa, hmm... OK! Aparat zapłonowy ? Bingo ! Mamy winowajcę - przerywacz umieszczony na płytce aparatu zapłonowego. Lata zrobiły swoje, jak również dwa poprzednie rajdy ;) Regulacja szczeliny nie daje dobrych rezultatów. Przerywacz jest zbyt zużyty. Czas więc na zakup nowego, który będzie nam służył przez kolejne lata! Szczęśliwie udaje nam się kupić nowy aparat zapłonowy z rezerw magazynowych za niewielkie pieniądze. Montujemy, regulujemy i przekręcamy kluczyk ! Tak ! She is back !