Formalności

Od momentu kupna Nysy minęło już trochę czasu. Przedłużyliśmy ubezpieczenie, a i rejestracja przebiegła pomyślnie:D W sumie to już można nią brykać, ale my lubimy mocne wejścia -> na ulicy pokażemy się dopiero wtedy, gdy Nysa osiągnie stan żylety!

Zastanówmy się...

Hmmm, w sumie to mamy teraz zimę, a pomieszczenia na tyle dużego aby rozebrać w nim samochód niestety nie posiadamy. Niemniej jednak postanowiliśmy zrobić wstępną listę tego czym trzeba się zająć:

- układ kierowniczy
- zawieszenie
- układ hamulcowy
- elektryka
- silnik i skrzynia biegów
- podłoga
- karoseria
- szyby
- opony

i wiele innych mniejszych lub większych rzeczy od których zależy zdrowie naszej Nysy;]

Ma Ma Maaaaamy Cię!

Taddattadaaamm... z wielką radością przedstawiamy wam nasz nowy nabytek Nysa 522 z 1992r. Poprzedni właściciel był bardzo przychylny naszemu zamiarowi startu w Złombolu. Za duchowe wsparcie dziękujemy:D Ubezpieczenie jeszcze ważne tak samo jak przegląd (ku naszej uciesze of course), a pierwsza (kiedykolwiek) jazda Nysą dostarczyła nam niezapomnianych wrażeń, głównie dźwiękowych;]

Poniżej kilka ciekawych ujęć bolidu;]

Ale fuks!

Wczoraj po intensywnym grzebaniu w sieci naszym oczom ukazało się parę wartych uwagi ogłoszeń. Są dwie Nysy 522, Żuk, duży Fiat i Syrena 105, oby tylko okazały się aktualne. Cóż, nie ma na co czekać... tyłek w samochód i jedziemy na zwiady!